Prom Sewol zatonął 16 kwietnia 2014 r. wybrzeży Korei Południowej. W wyniku zatonięcia promu pasażerskiego śmierć poniosło 306 osób, a 172 osoby zostały ranne. Wśród 476 pasażerów i członków załogi byli uczniowie szkół średnich z Incheon, którzy płynęli w ramach szkolnej wycieczki na położoną w Cieśninie Koreańskiej wyspę Czedżu. Wielu z nich posłuchało błędnych instrukcji załogi, aby pozostać w swoich kabinach, gdy statek tonął. Kapitan, główny mechanik oraz starszy i drugi oficer byli pierwszymi uratowanymi osobami. Katastrofa wstrząsnęła opinią publiczną w Korei Południowej.

Ponieważ Edward J. Smith dobrze znał trasę przez Północny Atlantyk, w 1912 r. powierzono mu dowództwo nad Titanikiem. Mimo ostrzeżeń zagęszczeniu dryfującego lodu ruszył pełną parą, ufając swojemu doświadczeniu i obserwacji.

Do przerażającego zdarzenia doszło na Florydzie. - Kiedy w wodzie zobaczyliśmy krokodyla, nasz kapitan zaczął manewrować łodzią (...). Próbował zrobić kolejny zwrot, aby wrócić do miejsca, z którego wypływaliśmy, ale łódź po prostu się wywróciła - relacjonował Jose Maldana, jeden z pasażerów.

Można zaryzykować stwierdzenie, że Sanktuarium w Krośnie jest jednym z najbardziej unikalnych miejsc na Warmii, a i w Polsce nie znajdzie wielu konkurent&oów. Wieś leży parę kilometr&oów od Ornety, dojeżdżamy boczną drogą i nagle roztacza się przed nami widok niezwykły i zaskakujący. Drugiej tak wyeksponowanej perełki architektury, pr&oóżno szukać. W nieodległym Chwalęcinie znajdziemy podobną budowlę, ale tamtej brak perspektywy. Widoku na krośnieńską świątynię nic nie zakł&oóca, to ona dominuje krajobraz.

Trzy sztormy w siedem dni: nie wszystko idzie zgodnie z planem podczas pierwszego transatlantyckiego rejsu nowego luksusowego statku "Grandeur". Podczas gdy liniowiec pokonuje dziesięciometrowe fale, pasażerowie starają się zachować spokój. Pomimo niekończących się widoków na morze, nuda nigdy się nie pojawia.

Można zaryzykować stwierdzenie, że Sanktuarium w Krośnie jest jednym z najbardziej unikalnych miejsc na Warmii, a i w Polsce nie znajdzie wielu konkurent&oów. Wieś leży parę kilometr&oów od Ornety, dojeżdżamy boczną drogą i nagle roztacza się przed nami widok niezwykły i zaskakujący. Drugiej tak wyeksponowanej perełki architektury, pr&oóżno szukać. W nieodległym Chwalęcinie znajdziemy podobną budowlę, ale tamtej brak perspektywy. Widoku na krośnieńską świątynię nic nie zakł&oóca, to ona dominuje krajobraz.