Dzielenie się wrażeniami z bliskimi w domu podczas zagranicznych wojaży jest dla wielu podróżnych czymś zupełnie normalnym. Pewien turysta z Florydy drogo jednak za to zapłacił po wakacjach w Szwajcarii.

Bronisław Malinowski bez wątpienia był wybitnym naukowcem, a stosowane przez niego metody poznawcze stały się obowiązującym w nauce standardem w pracy badawczej. Jednak, jak okazało się po latach, Polak miał drugą, zupełnie inną twarz – człowieka, który gardził badanymi przez siebie społecznościami. Jak wyglądało życie polskiego podróżnika i autora książki "Życie seksualne dzikich"? Oto jego historia.

Dzielenie się wrażeniami z bliskimi w domu podczas zagranicznych wojaży jest dla wielu podróżnych czymś zupełnie normalnym. Pewien turysta z Florydy drogo jednak za to zapłacił po wakacjach w Szwajcarii.

Bronisław Malinowski bez wątpienia był wybitnym naukowcem, a stosowane przez niego metody poznawcze stały się obowiązującym w nauce standardem w pracy badawczej. Jednak, jak okazało się po latach, Polak miał drugą, zupełnie inną twarz – człowieka, który gardził badanymi przez siebie społecznościami. Jak wyglądało życie polskiego podróżnika i autora książki "Życie seksualne dzikich"? Oto jego historia.

W hiszpańskiej prowincji Malaga powstaje atrakcja, która ma przyciągnąć turystów w rejon Andaluzji. Trwają prace nad trasą spacerową, która będzie prowadziła przez dno wąwozu Rondy.

Polka, żeby dojechać z Moskwy do Polski, musi za każdym razem pokonać najpierw trasę kolejową do Mińska, a następnie autobusową. Ostatnim razem zdecydowała się pojechać pociągiem nocnym. Nie spodziewała się jednak, że z powodu zawalenia się mostu, skład zmieni drogę i podróż wydłuży się z dziewięciu do prawie trzynastu godzin. Łatwo nie było też na białorusko-polskim przejściu granicznym.

Stephanie* z Filipin, zafascynowana perspektywą pracy w Polsce, którą przedstawiło jej biuro pośrednictwa pracy w Hongkongu, wkrótce po przekroczeniu progu, postanowiła opuścić neonowe światła Azji na rzecz obiecującej przyszłości w Europie. Nie minął rok, a już lądowała w Warszawie, dołączając do rosnącej rzeszy rodaków pracujących w polskich fabrykach, magazynach, na farmach, w hotelach, w domach i na placach budowy. Al Jazeera opisuje realia pracy zagranicznych pracowników w Polsce.

"Wydawało nam się, w końcu panowało takie przekonanie, że skoro mamy tatę za granicą, to nasze życie będzie już tylko mlekiem i miodem płynące, ale tak absolutnie nie było" — pisze w liście do redakcji Onet Klara. 30-latka opisuje swoje smutne wspomnienia z dzieciństwa, kiedy jej tata wyjeżdżał za granicę do pracy.