"Była zwykłą dziewczyną, tak jak ja czy ktokolwiek inny" — powiedziała Elena Patajewa o swojej bliskiej przyjaciółce, Sedzie Sulejmanowej. Obie poznały się w Sankt Petersburgu, dokąd 26-letnia Sulejmanowa uciekła po tym, jak krewni w jej rodzinnej Czeczenii zagrozili jej śmiercią za odmowę zaaranżowanego małżeństwa.

22 sierpnia 2006 r. samolot Tu-154, rosyjskiej linii lotniczej Pułkowo Airlines leciał z Anapy do Sankt Petersburga. Dowódcą samolotu był doświadczony pilot — 49-letni Iwan Korogodin. Drugim pilotem był 59-letni Władimir Oniszczenko, który był w kokpicie, ale nie brał udziału w pilotażu. Na jego miejscu w prawym fotelu siedział 23-letni praktykant Andriej Chodnewicz. W kokpicie znajdowali się również nawigator, 36-letni Igor Lewczenko, oraz mechanik pokładowy, 51-letni Wiktor Makarow. W kabinie pięć stewardes obsługiwało 160 pasażerów.

Do incydentu doszło w piątek w nocy. Boeing 777 linii Emirates, który miał lecieć z Sankt Petersburga do Dubaju zapalił się, inne źródła mówią, że w silniku samolotu wykryto dym bez miejsca zapłonu. Linie Emirates potwierdziły, że "podczas kołowania na pas startowy wykryto dym".

Niebo nad Rosją zalały prywatne odrzutowce. Oligarchowie w obawie o swoje bezpieczeństwo uciekają z Moskwy w kierunku Sankt Petersburga. Z kolei na Telegramie pojawiły się doniesienia o wyprzedaniu wszystkich biletów lotniczych z Moskwy do Stambułu, Astany i Tbilisi. Natomiast za lot do stolicy Armenii Erywania należy zapłacić 198 tys. rubli, czyli ok. 9,5 tys. zł.

W związku z buntem Jewgienijego Prigożyna w Rosji wybuchła panika. Prezydencki samolot Ił-96-300PU, określany mianem "latającego Kremla" wyleciał z Moskwy w kierunku Sankt Petersburga. Na niebie pojawiło się też wiele prywatnych samolotów, co wskazuje na to, że z zagrożonych terenów ewakuują się oligarchowie.

Niebo nad Rosją zalały prywatne odrzutowce. Oligarchowie w obawie o swoje bezpieczeństwo uciekają z Moskwy w kierunku Sankt Petersburga. Z kolei na Telegramie pojawiły się doniesienia o wyprzedaniu wszystkich biletów lotniczych z Moskwy do Stambułu, Astany i Tbilisi. Natomiast za lot do stolicy Armenii Erywania należy zapłacić 198 tys. rubli, czyli ok. 9,5 tys. zł.

W związku z buntem Jewgienijego Prigożyna w Rosji wybuchła panika. Prezydencki samolot Ił-96-300PU, określany mianem "latającego Kremla" wyleciał z Moskwy w kierunku Sankt Petersburga. Na niebie pojawiło się też wiele prywatnych samolotów, co wskazuje na to, że z zagrożonych terenów ewakuują się oligarchowie.

Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację, co wywołało natychmiastowe protesty i panikę wśród rosyjskiego społeczeństwa. — Ludzie znowu wychodzą na ulice, tak jak w lutym i w marcu, ale teraz służby po prostu zabierają mężczyzn i chłopców prosto z tych protestów — mówi w rozmowie z Onet Podróże Rosjanka mieszkająca w Sankt Petersburgu.