Historia Titanica zwykle kończy się na zatonięciu statku w kwietniu 1912 r., uratowaniu garstki ocalałych i wynikających z tego skandalach oraz poprawkach procedur bezpieczeństwa na liniowcach oceanicznych. Ale co z ciałami ofiar katastrofy? Większość z ponad 1500 ofiar zaginęła na północnym Atlantyku. Załogi czterech statków poszukiwawczych wyciągnęły z wody zaledwie 337 ciał.

Ponieważ Edward J. Smith dobrze znał trasę przez Północny Atlantyk, w 1912 r. powierzono mu dowództwo nad Titanikiem. Mimo ostrzeżeń zagęszczeniu dryfującego lodu ruszył pełną parą, ufając swojemu doświadczeniu i obserwacji.

Niezwykła sala balowa, łaźnia turecka, basen, a do tego najwyższy standard obsługi, spektakularne menu i trzy klasy podróży - tak ma wyglądać następca najsłynniejszego transatlantyka - Titanic II. Według zapowiedzi statek "o wiele bardziej doskonalszy niż oryginał" wypłynie w swój dziewiczy rejs już za 3 lata. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podobne deklaracje słyszeliśmy już dwukrotnie – w 2013 i w 2018 roku. Pomysłodawca jednak zapewnia, że tym razem nic nie stanie mu na przeszkodzie.

Kopia słynnego Titanica, której budowę zapowiada australijski miliarder, ma wyruszyć w dziewiczy rejs w 2027 r. Stojący za inwestycją Clive Palmer zapowiedział w środę, że rejs repliką statku pozwoli turystom "doświadczyć splendoru", jakim cieszyli się przed 100 laty pasażerowie luksusowego liniowca.

Śmiałe plany australijskiego miliardera są coraz bardziej realne. Clive Palmer potwierdził, że sfinansuje budowę repliki słynnego Titanica. Chce, by pasażerowie "doświadczyli splendoru", jakiego doświadczono ponad 100 lat temu.

Tajemnicze znalezisko na szkockiej plaży może mieć związek ze słynnym liniowcem, który zatonął 112 lat temu. Chodzi o tzw. gutaperkę, która wg dzienników okrętowych była używana na statku.