49-letni Polak zginął w Tajlandii. Wspiął się na maszt telekomunikacyjny i spadł
19 kwietnia, w małej wiosce w prowincji Surat Thani w Tajlandii, doszło do dramatycznego incydentu, który zakończył się tragicznym skutkiem. 49-letni Polak wspiął się na 62-metrową wieżę telekomunikacyjną. Mimo dwugodzinnych negocjacji prowadzonych przez miejscowe władze mężczyzna nie zgodził się zejść z wieży. Nie do końca wiadomo czy skoczył, czy spadł — informuje lokalny portal khaosodenglish.com.
Rajska wyspa znów dostępna dla turystów? Od ośmiu lat nie mają na nią wstępu
Świetne wieści dla turystów. Prawdopodobnie znów dostępna będzie dla nich wyspa Koh Tachai. Rajski zakątek Tajlandii został zamknięty dla odwiedzających w 2016 r.
Wielka impreza w Tajlandii. "Jestem ekstremalnie przebodźcowana"
Songkran to nazwa tradycyjnych obchodów tajskiego nowego roku. W krainie uśmiechu obchodzi się go w dniach 13-15 kwietnia. W rzeczywistości jednak świętowanie trwa niemal tydzień. W tym czasie ulice Tajlandii zmieniają się w jedno wielkie pole bitwy.
Rodzina pięcioraczków z Horyńca zamieszkała w Tajlandii. "Hejterzy nagle zamilkli" [WYWIAD]
Sprzedali, co się dało, spakowali trzynaście walizek i zabrali 11 swoich pociech, by ruszyć w 36-godzinną podróż z biletami w jedną stronę. Rodzice pięcioraczków z Horyńca (woj. podkarpackie) wraz z dziećmi przeprowadzili się do Tajlandii. — Ktoś złożył na nas donos (...). Zarzuty były totalnie absurdalne — usłyszałam, że nie będziemy mieć wody, pieluszek, mokrych chusteczek, że narażamy dzieci na utratę zdrowia, bo wywozimy je do dżungli — wyjawia w rozmowie z Onetem pani Dominika Clarke.
Źródło:
podroze.onet.pl
Małpy w Tajlandii terroryzują ludzi. Pora na drastyczne działania władz
Makaki, które od lat zamieszkują ulice Lop Buri, stały się zarówno symbolem lokalnej kultury, jak i główną atrakcją turystyczną miasta. Jednak po wielu latach niebezpiecznych interakcji z ludźmi i po kilku nieudanych próbach kontroli populacji, cierpliwość lokalnej społeczności i przedsiębiorców dobiega końca.
reklama